Netflix a sprawa polska – promocja Wiedźmina

Wiedźmin – na dźwięk tego słowa świat gamingu zamiera w bezruchu. Dzięki pracy rodzimego studia CD Projekt RED, twórczość Andrzeja Sapkowskiego poznał cały świat. Po trzech częściach wiedźmińskiej sagi Redzi odpoczywają od tego uniwersum, skupiając swoje wysiłki na stworzeniu tytułu Cyberpunk 2077, a miłośnikom przygód Geralta pozostały opowiadania, saga i rzeczone gry. Do czasu, aż pewnego dnia świat obiegła wieść, że Netflix stworzy serial inspirowany twórczością Andrzeja Sapkowskiego…

Netflix – magia seriali i marketingu

Każdy, kto choć odrobinę się interesuje obszarem reklamy i marketingu doskonale wie, że Netflix zebrał wspaniały polski zespół. Pracujący dla platformy ludzie, jak i agencje, które podwykonują niektóre z zadań, wykonują kawał doskonałej roboty. Jest lekko, z humorem i pazurem. Trudno się zatem dziwić, że 17 maja 2017 r. wielbiciele wiedźmińskiego uniwersum wprost oszaleli ze szczęścia – właśnie tego dnia świat obiegła wiadomość, że Netflix stworzy ekranizację przygód postaci doskonale nam znanych z sagi.

Netflix, ministerstwo cyfryzacji

Od tej pory każdy, kto mentalnie zamieszkuje tereny rozciągające się między Jarugą a Pontarem – nie wyłączając autorki tego tekstu – z niecierpliwością wyczekiwał kolejnych wiadomości. W końcu było nam dane poznać obsadę i zobaczyć pierwszy trailer.

W tym momencie działania zespołu marketingowego Netflixa zyskały na intensywności, podgrzewając atmosferę i wzmacniając napięcie związane z oczekiwaniem na premierę.

W oczekiwaniu na nowe wydarzenie

 

Zabójcy potworów mają chronić ludzi, nic zatem dziwnego, że wizerunki Geralta i innych bohaterów pojawiły się na ulicach całego kraju. Billboardy są widoczne w wielu miejscach, jednak intensyfikacja działań tuż przed premierą najbardziej jest widoczna w sieci, gdzie oczekujący na premierę widzowie mogą mieć niemal natychmiastowy dostęp do nowych informacji. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom zawiązującego się fandomu, 18.12.2019 r. odbył się event w Warszawie, a sami twórcy biorą czynny udział w premierach, Netflix publikuje kolejne materiały, jak choćby ten z czytającym Wiedźmina odtwórcą roli Geralta – Henrym Cavillem.

Nie mogło również zabraknąć głosu Andrzeja Sapkowskiego – autora wiedźmińskiego uniwersum – oraz Lauren S. Hissrich, która odpowiada po stronie Netflixa za produkcję serialu.

Całość prowadzonych przez platformę Netflix działań doskonale pokazuje, jak precyzyjnie planowane i wdrażane są media plany. Tu nie ma miejsca na przypadek, każda treść angażuje i zachwyca fanów sagi oraz gier.

Począwszy od niecodziennego ogłoszenia…

… na znajdującej się na stronie głównej Kwejka reklamie kończąc.

reklama wiedźmina, reklama na kwejku

Nie można by również nie wspomnieć o emocjach, jakie towarzyszyły internautom, gdy się okazało, że planem zdjęciowym serialu stał się między innymi zamek w Ogrodzieńcu. Sieć po raz kolejny rozgrzała się do czerwoności. Sami chcieliśmy rzucić wszystko i choć przez sekundę zobaczyć kroczącą przez Polskę armię Netflixa, jednak generałowie Deadline, Asap i Fakap nie mogli znaleźć strategicznego uzasadnienia dla celu naszej misji.

50 lat poezji w marketingu – duch Jaskra żyje!

 

W tyle nie pozostali również marketingowi najemnicy, którzy niczym Płotka ruszyli galopem w kierunku kreacji. Jak grzyby po deszczu w mediach społecznościowych zaczęły się pojawiać posty inspirowane produkcją Netflixa. Jedne były lepsze inne gorsze, ponoć sam Geralt skomentował wysyp treści na Facebooku tymi słowy: W końcu, jak mawia Jaskier, być może i są inne motywacje do zarabiania, ale ja ich nie znam. W ten oto sposób o uwagę odbiorców postanowiły zawalczyć takie marki jak:

  • Żubrówka (11.07.2018 r.) – producent wysokoprocentowych eliksirów nadał specjalny transport destylatu na dwór Lauren S. Hissrich, showrunnerki serialu. Jak widać, próba traw – wbrew temu, co przekazuje nam saga – spotkała się z niemałym entuzjazmem. Ponoć kolejny transport ma obejmować nalewkę z mandragory i dostarczy go sam Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy.

reklama wiedźmin

  • IKEA (31.10.2019 r.) – jak powszechnie wiadomo, IKEA to mocny zawodnik w tworzeniu treści kreatywnych. Ponoć po ukazaniu się tego posta polscy użytkownicy pokochali szwedzką markę jeszcze bardziej, a Yennefer zaklęła. Karczmarz pokraśniał i otworzył usta. Słyszał już wiele przekleństw, ale takiego jeszcze nie.

  • KFC (20.12.2019 r.) – przechodząc od noża do kurczaka – ten, kto choć raz czytał wiedźmińską sagę doskonale wie, jak ważnym elementem świata przedstawionego jest jedzenie. Jaskier znał do tej pory tylko jedną osobę potrafiącą równie zręcznie jeść kurczaka nożem i widelcem. Teraz wiedział już, gdzie i od kogo Geralt się tego nauczył. Ha, pomyślał, nie dziwota, mieszkał z nią przez rok w jej domu w Vengerbergu, zanim od niej zwiał, wpoiła mu niejedno dziwactwo.

reklama wiedźmin

  • Pan Tadeusz (20.12.2019 r.) – bohaterom wiedźmińskiej sagi do zakąski jest równie blisko, co do napitków. Krasnoludy byłyby dumne! Bimber zawsze będzie bimbrem, pędzić go można nawet z szaleju, pokrzywy, rybich łusek i starych sznurowadeł.

  • x-kom (20.12.2019 r.) – jeśli cel przyświeca, sposób musi się znaleźć. Swoją drogą, ciekawe czy wśród fanów sagi znajdują się osoby, które wzięły w dzień premiery wolne.

  • GKS Katowice (20.12.2019 r.) – inwencją twórczą wykazał się również zespół marketingowy klubu piłkarskiego. Piękne uderzenie – skomentował zimno białowłosy, dłonią w czarnej rękawicy osłaniając oczy od słońca.

  • Qarson (20.12.2019 r.) – nie mogło również zabraknąć akcentu motoryzacyjnego. Czy miałeś w życiu konia, który nie nazywał się Płotka? – Nie – odrzekł wiedźmin po chwili zastanowienia. – Nie miałem.

Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza, jednym jest reklama…

 

Wiedźmin to serial skazany na sukces i z całą pewnością można stwierdzić, że jest to również zasługą zespołu promującego produkcję Netflixa. Zewsząd dochodzą głosy, że to najlepiej i najmocniej promowany tytuł platformy i, patrząc na dotychczasowe działania, trudno się z tym nie zgodzić. Parafrazując jeden z kultowych cytatów z sagi: O marketingu wiemy niewiele. Z marketingiem jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki. Netflix to potrafi!